Brad Pitt imponuje w nowym filmie o Formule 1: rekordy w weekend otwarcia!
Film Brada Pitta o Formule 1 w reżyserii Josepha Kosińskiego świętuje rekordowy start i porusza emocje panujące w sportach motorowych.

Brad Pitt imponuje w nowym filmie o Formule 1: rekordy w weekend otwarcia!
Prawdziwy hollywoodzki hit kręci się wokół fascynującego i emocjonalnego tła Formuły 1! Dziś swoją premierę ma najnowszy film o sportach motorowych, a pierwsze liczby mówią same za siebie: przy światowych wpływach ze sprzedaży biletów w weekend otwarcia wynoszących 140 milionów dolarów, „F1 – Film” jest już uważany za najbardziej udany film Brada Pitta. To wynosi reputację głównego aktora i reżysera Josepha Kosińskiego na nowy poziom, przewyższając poprzednie rekordowe otwarcie World War Z i przekraczając oczekiwania krytyków – prawdziwy hit! O tym informuje TV Media Film z budżetem 200 milionów dolarów odnosi nie tylko sukces finansowy, ale także przemawia do widzów swoją głębią emocjonalną.
Ale kto by pomyślał, że sam Brad Pitt wślizgnie się w buty wyścigowe? W „F1 – The Movie” gra Sonny’ego Hayesa, byłego kierowcę wyścigowego, który toruje drogę do Formuły 1 obiecującemu debiutantowi, granemu przez Damsona Idrisa. Joseph Kosiński, znany ze swojej kreatywnej wizji, przedstawił pomysł Pittowi i został sprzedany w ciągu pięciu minut! Donosi o tym Toronto Sun historia kręci się wokół drugiej szansy i wyzwań związanych z wyścigami.
Film z prawdziwym klimatem wyścigowym
Aby uzyskać autentyczną reprezentację, wykorzystano przerobione samochody F2, które jeździły już w prawdziwym cyrku F1 przez dwa sezony. Zdjęcia kręcono na legendarnych torach wyścigowych, takich jak Silverstone, Hungaroring i Abu Zabi. Do technicznego wyrafinowania przyczynił się odnoszący sukcesy producent Jerry Bruckheimer, który zabłysnął już takimi hitami kinowymi jak „Top Gun: Maverick”. Zarówno *Kosiński*, jak i *Pitt* przeszli odpowiednie szkolenie, aby zaimponować nie tylko grą aktorską, ale także prowadzeniem pojazdu, osiągając prędkość ponad 290 km/h.
Kolejnym aspektem autentyczności jest współpraca z prawdziwymi zespołami Formuły 1, co podkreśla Kosiński. Jak podaje Motorsport.com Lewis Hamilton określił film jako najbardziej autentyczne przeżycie wyścigowe, jakie kiedykolwiek można doświadczyć w kinie. Połączenie Pitta, Hamiltona i Idrisa, co? Zainteresowanie filmem wzrosło jeszcze bardziej, choć niektórzy analitycy spodziewali się wcześniej jedynie 35–60 milionów dolarów – prawdziwa niespodzianka!
Spojrzenie w przyszłość?
Pytanie, czy po tym sukcesie będzie druga część. Na horyzoncie może pojawić się kolejny projekt z udziałem Brada Pitta i Formuły 1, zwłaszcza jeśli widzowie nadal będą tak entuzjastycznie podchodzić do filmu. Apple planuje wykorzystać zasięg filmu za pośrednictwem swojej platformy streamingowej, co może jeszcze bardziej zwiększyć atrakcyjność projektu.
Jedno jest pewne: „F1 – Film” to nie tylko porywający dramat wyścigowy, ale także film, który podbił serca widzów – a to dopiero początek!